Co nowego?

Od kilku lat listopad i grudzień to czas, kiedy Dwór Prastara przeobraża się w małą manufakturę pachnącą cynamonem i kardamonem. To wspaniały czas naturalnej inhalacji wzbudzającej uśmiech na naszych twarzach od pierwszego oddechu.. A do tego ten widok. Na stołach dworskiej kuchni otwierają się duże lniane worki orkiszowej mąki. Złote siemię lniane, zebrane z naturalnie uprawianych pól, trafia do młynka. Uwalnia się wyjątkowy zapach korzennych przypraw. Króluje kardamon, cynamon, anyż w licznej asyście prozdrowotnych przypraw.., które witają naszych Gości już od wejścia.. Z zamkniętymi oczami trafisz do kuchni, gdzie imbir z gałką muszkatałową kłaniają się w pas. Goździki i miód zapraszają na zimową ciateczkową ucztę!
Sercem Prastarej ciasteczkowej przygody jest nasza oryginalna zabytkowa maszyna do formowania ciastek nazywana słodko Benią, od znanej w świecie cukierników holenderskiej firmy Benier, gdzie na początku ubiegłego wieku została wyprodukowana. Słynna, owiana legendą „staruszka” po odrestaurowaniu dostała w Prastarej nowe życie. Teraz Prastara, sekretna receptura na piernikowe ciasto wjeżdża na stół. I nie ma dróg na skróty! Tradycja jest u nas święta. Zapach przenosi nas w inny świat, koi nasze skołatane nerwy i rozluźnia. Smalec powoli topi się w garnku. Orkisz przesiewany przez panią Elunię tworzy zgrabny kopczyk. Jej doświadczone ręce zagniatają kolejne porcje ciasta.. Ona wie najlepiej, kiedy ciasto będzie idealne, nie za miękkie, nie za twarde.. bo tego wymaga Benia. Wreszcie ciasto ląduje w maszynie, a wielka korba, napędzana siłą ludzkich rąk, obraca mechanizm, który zgrabnie rzeźbi kolejne ciasteczka. Po krótkiej lnianej „taśmie produkcyjnej”, jakże spracowanej.. wyjeżdżają: panny, rycerze, zwierzaki i inne chrupiące historie rysowane tradycją na zaledwie jednym małym ciasteczku. Magia rękodzieła, pasja do natury, nuta nostalgii, a może tęsknota za tym dawnym czasem, ciekawe co Ty poczujesz..? Nasze ciasteczkowe spotkania, warsztaty zawsze obfitują w emocjonujące opowieści gości Prastarej. Najważniejsi bohaterowie tego dnia to dzieci, ale przecież i my chcemy poczuć się jak dzieci w Prastarej, przenieść się w świat bajki. Przykurzone czasem anegdoty ożywają, słychać szczery śmiech. Tworzy się kolejna cynamonowa historia łącząca nas wszystkich. A my..? Na chwilę możemy zwolnić, poczuć się beztrosko, przy dworskim korzennym ciastku, łyku kawy, a może naparstku nalewki z Dworskiej Apteki.. Przecież na tym nam właśnie zależy, zatrzymać się i poczuć tą radosną chwilę.. Zapraszamy w prastare progi dworu w Cielętnikach ku dziecięcej przygodzie z nutą słodyczy.